Czasem mamy ambitne cele. „W tym roku zrobię to inaczej! — postanawiamy w przypływie impulsu. — Zacznę wcześniej przygotowania i wymyślę coś naprawdę wyjątkowego. Znajdę takie opracowania, których jeszcze nigdy nikt nie słyszał w Polsce!” Niestety, bardzo często brutalna rzeczywistość przypomina nam o sobie prędzej czy później i budzimy się niemal w ostatniej chwili, pospiesznie przeszukując wydruki z poprzednich lat lub szukając czegokolwiek w internecie.
PONIEWAŻ SAM NIERAZ BYŁEM W PODOBNEJ SYTUACJI.
Jako waltornista, dyrygent orkiestr dętych, a zarazem wieloletni kierownik sekcji znam problemy, z jakimi borykają się zarówno dyrygenci orkiestr dętych, jak i wykonawcy. Wiem, co to znaczy przygotować orkiestrę do koncertu, a brak nowych opracowań czy po prostu odświeżenia i jakiejś innowacji daje się we znaki. Jest to uciążliwe zarówno dla muzyków, jak i dla dyrygenta, a nieraz i dla odbiorców.